Kiedy Ziemowit biega po ogrodzie zwijam z uporem świstaka rureczki z gazet. Na pierwszy rzut poszły gazety prawne, na drugi reklamy Lidla:)
Pierwsze próby były stresujące, ale osłonka na doniczke jak na pierwsze dzieło wyszła cudna.
Koszyk "na nie wiem co" z reklam robiłam inną techniką, ale po pierwszym zabejcowaniu też wygląda nieźle:)
Spodobały mi się cuda z wikliny papierowej... Polecam:)
Ludzie są jak wiatr. Jedni lekko przelecą przez życie i nic po nich nie zostaje, drudzy dmą jak wichry, więc zostają po nich serca złamane, jak jakies drzewa po huraganie. A inni wieją jak trzeba. Tyle, żeby wszystko na czas mogło kwitnąć i owocować. I po tych zostaje piękno naszego świata...- Krystyna Siesicka "Ludzie jak wiatr"
16 maja 2012
9 maja 2012
Nigdy życie nie smakowało tak dobrze !!!
Ogłaszam CANDY! Moje pierwsze :)
Wracając do candy zasady jak na innych blogach, czyli:
Bardzo urodzinowe, bo własnie dzisiaj zaczynam życie...po 40-stce:)
I muszę przynac, że nigdy życie nie smakowało mi tak dobrze jak teraz !!!
Przede mną mnóstwo wyzwań, pomysłów, planów, marzeń...etc...
Trzeba więc zakasać rękawy i brać się do życia...:)
Trzeba więc zakasać rękawy i brać się do życia...:)
- candy trwa od dzisiaj do 23 czerwca - dnia 18 urodzin moich bliźniaków Oli i Oskara, losowanie odbędzie się następnego dnia :).
- należy napisać komentarz pod tym postem wyrażający chęć wzięcia udziału w zabawie, a że uwielbiam różne mądre cytaty, to proszę o wpisanie w komentarzu jakiegos cytatu motywującego do życia, żeby uchronic się przed "syndromem czterdziestki":):)
- na swoim blogu należy podlinkować powyższe zdjęcie,
- osoby nie mające bloga proszę o pozostawienie adresu e-mail
- będzie mi miło jeśli zostaniesz moim obserwatorem, lecz nie jest to konieczne :)
- na swoim blogu należy podlinkować powyższe zdjęcie,
- osoby nie mające bloga proszę o pozostawienie adresu e-mail
- będzie mi miło jeśli zostaniesz moim obserwatorem, lecz nie jest to konieczne :)
7 maja 2012
Sutaszowe maleństwo na rękę.
Zrobiłam przyjaciółce bransoletkę. Takie skromne maleństwo mi wyszło do kompletu z wisiorem, który dawno temu dostała ode mnie. Naczekała się trochę, ale cieszę się że jej się prezent spodobał. Kolczyki też dorobię, ale muszą nabrac urzędowej mocy:)
4 maja 2012
Kolejny krzemień w sutaszu...
Na krzemień pasiasty urodzaj u mnie:) Tym razem komplet z bransoletą poleci daleko daleko... Wyjątkowo prosty model bez nadmiaru ozdób. Ale kamienie za to pokaźnej wielkości nadają blasku.
W międzyczasie zachciało mi się z papierowej wikliny popróbowac pleśc, i po kilku podejsciach pierwsze koszyki już gotowe, ale pokaże je innym razem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)